niedziela, 22 września 2013

Aktywność osi podwzgórze-przysadka-nadnercza a przebieg stwardnienia rozsianego

Jakiś czas temu doszedłem do wniosku o nieprawidłowym działaniu układu współczulnego i osi podwzgórze-przysadka-nadnercza (PPN) u chorych na stwardnienie rozsiane. Oba te systemy współdziałają w organizmie wywołując prawidłową reakcję na stres. Obserwując własny organizm nie miałem pewności, czy problemem jest zbyt intensywne działanie układu współczulnego, czy też zbyt słabe. Nadreaktywność układu współczulnego prowadzi do szybkiej reakcji układu przywspółczulnego przeciwdziałającej skutkom tego pierwszego (i wyłączającej układ współczulny). U mnie dzieje się to nawet po kilkunastu sekundach. Przykładowo podczas jazdy rowerem stacjonarnym z pomiarem tętna już po chwili tętno skacze mi do około 90 uderzeń serca na minutę, dochodzi w ciągu pół minuty do około 100-110 (zależnie od dnia), po czym spada do około 90 (pomimo ciągłego wysiłku, a nawet wzrostu tempa) i krąży wokół 90-95. Układ współczulny przyspiesza bicie serca, a układ przywspółczulny hamuje (przy okazji oba działają odpowiednio na zwężenie - poszerzenie naczyń krwionośnych).
Badania wykazały nadpobudliwość układu współczulnego u osób z SM. Wyniki pokazały u chorych chroniczne spoczynkowe pobudzenie układu współczulnego. U osób zdrowych układ współczulny pobudzany jest tylko w razie potrzeby mobilizacji organizmu. W innych przypadkach przewagę posiada układ przywspółczulny. Chroniczne pobudzenie układu współczulnego skutkuje nieprawidłową reakcją na stres w razie powstania rzeczywistego "zagrożenia" . Zaobserwowałem u siebie odmienne pobudzenie układu współczulnego po obu stronach ciała (np. jednostronne pocenie się, "gęsia skórka" występująca jednostronnie, wrażliwość tylko prawej skóry głowy na gorące powietrze, niższe ciśnienie krwi w prawej ręce). Sterowanie układem współczulnym znajduje się w podwzgórzu, a asymetria działania związana jest moim zdaniem z odmiennym pobudzeniem neuronów tym sterujących po lewej i po prawej stronie podwzgórza. Sądzę, że przyczyną jest odmienne ukrwienie obu obszarów.
Inne badania wykazały nadmierne pobudzenie osi PPN u chorych na stwardnienie rozsiane w stosunku do osób zdrowych. Przeprowadzono test podając badanym hormon podwzgórza kortykoliberynę i dexamethazon wywołując odpowiedź w postaci uwalniania kortyzolu. Wyniki pokazały nadmierne wydzielanie kortyzolu przez osoby z SM - postać nawracająco-remitująca śr. 150% normy, postać postępująco-nawracająca śr. 200%, postać pierwotnie postępująca śr. 450%. Tylko jedna badana zmienna była wprost proporcjonalna do ilości wydzielanego kortyzolu - deficyt neurologiczny (czyli w zasadzie poziom niesprawności). Podsumowując, wszystko wskazuje na to, że ciężkość przebiegu choroby jest wprost powiązana z reaktywnością osi podwzgórze-przysadka-nadnercza.
Sądzę, że podobnie jak w przypadku układu współczulnego nadreaktywność osi PPN spowodowana jest nadmiernym pobudzeniem neuronów podwzgórza wskutek zaburzeń krążenia krwi.
W innych ciekawych dwuletnich badaniach sprawdzano korelację aktywności SM (rzuty) i postępu niepełnosprawności  chorych w powiązaniu z dysfunkcją układu współczulnego i przywspółczulnego oraz wydzielaniem katecholamin przez nadnercza (noradrenalina i adrenalina). Badano osoby w trakcie trwania rzutów SM, osoby w stanie stabilnym choroby oraz osoby zdrowe.
Znacząco podwyższone pobudzenie układu współczulnego stwierdzono tylko u osób w trakcie aktywnego rozwoju choroby. W tej grupie stężenie noradrenaliny w surowicy krwi było o połowę niższe niż u osób w stanie stabilnym choroby (zdecydowanie najwyższy poziom noradrenaliny był u osób zdrowych).
Stwierdzono, że u chorych, u których zwiększyła się niesprawność w okresie badania postąpiła niesprawność układu przywspółczulnego. Układ przywspółczulny w okresie rzutu pozostawał na stałym poziomie sprawności.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz